Ultrasonic Cross-Device Tracking

ultrasonic cross device tracking
Oceń Nas post

Czy pamiętasz o uXDT?

Na fali dyskusji o czekających nas zmianach w sposobie monitorowania użytkowników serwisów w oparciu o ‘3rd party cookies’, postanowiliśmy przypomnieć nieco inny temat, który z uwagi na swoją istotę postrzegany jest jako bardzo ciekawy. Mowa o ultrasonic Cross-Device Tracking.

Ultrasonic Cross-Device Tracking

W niniejszym wpisie chcielibyśmy poruszyć temat, który co prawda nie jest całkiem nowy, ale w dalszym ciągu budzi krańcowo odmienne emocje. Mamy tu na myśli (przepraszam, że użyję oryginalnego, a więc anglojęzycznego sformułowania) Ultrasonic Cross-Device Tracking. Kiedy w 2015 roku jedna z innowacyjnych firm podała do wiadomości, że opracowała dla celów komercyjnych technologię pozwalającą na monitorowanie zachowań konsumentów posługujących się na co dzień różnymi urządzeniami posiadającymi dostęp do sieci, zapanował stan konsternacji. Bardzo krótkiej, po którym marketingowcy entuzjastycznie zatarli dłonie. Chętnie ruszyli, aby jak najszybciej wdrożyć rozwiązanie pozwalające na jeszcze skuteczniejsze niż dotychczas tworzenie profilu konsumenta i personalizowanie przekazu.  

Monitorowanie użytkowników z Ultrasonic Cross-Device Tracking

Ultrasonic Cross-Device Tracking umożliwia monitorowanie użytkowników posługujących się portfolio urządzeń, takich jak smartfony, inteligentne telewizory, komputery osobiste oraz cała praktycznie lista elektroniki składającej się na ekosystem Internet of Things (IoT). Na czym polega działanie Ultrasonic Cross-Device Tracking? Otóż generalnie na wdrożeniu i zastosowaniu przez reklamodawców modułów/elementów monitorujących w postaci unikalnych identyfikatorów, plików cookie oraz sygnałów ultradźwiękowych, w celu wygenerowania profilu użytkowników na wielu urządzeniach.

Monitorowanie użytkowników z Ultrasonic Cross-Device Tracking
Monitorowanie użytkowników z Ultrasonic Cross-Device Tracking

Na czym polega działanie Ultrasonic Cross-Device Tracking?

Jeden z modeli działania technologii wykorzystuje sygnały nawigacyjne lub niesłyszalne dźwięki (wysokiej częstotliwości) emitowane przez jedno urządzenie i rozpoznawane przez mikrofon drugiego. ‘Ulepszany’ dzięki powiązaniu urządzeń, z których korzysta konsument jego profil staje się niewiarygodnie cenny. Dzięki obszerności danych i informacji oraz spójności profilu reklamodawcy są w stanie bardzo skutecznie przewidzieć, jaki przekaz powinien zostać wyświetlony w danym momencie i kontekście, w którym znajduje (lub za chwile znajdzie) się konsument.

Optymalizacja Ultrasonic Cross-Device Tracking

Optymalizując Ultrasonic Cross-Device Tracking i towarzyszącą mu technologię, w ciągu ostatnich kilku lat dopracowane zostały sposoby monitorowania niemalże wszystkich urządzeń. Ponieważ, tak jak powiedzieliśmy sobie już wyżej, dźwięki wysokich częstotliwości nie są słyszane przez ludzkie ucho, coraz częściej wplatane są w zwykły ‘szum’ emitowany przez urządzenia wykorzystywane w codziennym życiu. Z powodzeniem więc sygnały mogą być osadzone w strumieniach takich jak dźwięk telewizyjny lub reklama internetowa. Mogą nawet być przeplatane w muzyce, której słuchamy w sklepach i windach, lub emitowane bez dźwięków maskujących.

Twój telefon Cie namierza!

Wykorzystując fakt, iż znakomita większość urządzeń mobilnych posiada mikrofon ich producenci, podobnie jak i twórcy aplikacji wykorzystują ten funkcjonalny standard do bardzo ciekawych zastosowań. Otóż jednym z nich jest wspomniane już budowanie profili użytkowników poprzez wykrywanie sygnałów umieszczonych/osadzonych na stronach internetowych, w reklamach, a nawet znacznikach fizycznych. Dzięki temu możliwe jest monitorowanie zachowań na różnych urządzeniach, a nawet tworzenie linków pomiędzy różnymi osobami. Nasz smartfon odbierający sygnał z inteligentnego telewizora znajomego, u którego akurat spędzamy wieczór, połączy nas z tą właśnie osobą w profilowej sieci powiązań. Z podobną sytuacją mamy do czynienia, gdy poprzez emitowane ultradźwięki telefon zostanie zlinkowany chociażby z Chromecastem.

Ultrasonic Cross-Device Tracking a profile klienta

W sytuacji, gdy dostęp do sieci nie jest możliwy, Ultrasonic Cross-DeviceTracking pomaga w monitorowaniu konsumentów oraz komunikacji pomiędzyurządzeniami w nieco inny sposób.

Relatywnie dobrze znaną metodą budowania profili konsumentów jestwykorzystywanie technologii zbliżeniowych. Popularne wśród retailerówrozwiązanie pomaga określić dokładną lokalizację potencjalnego klienta wgalerii handlowej. Przechodząc obok sklepu z odzieżą sportową, konsument możeotrzymać personalizowaną ofertę, przygotowaną na podstawie dotychczasposiadanych informacji na temat jego zachowań zakupowych.

Powiedzieliśmy sobie w poprzednim akapicie, iż większość urządzeń mobilnych posiada mikrofon. To w zasadzie w dobie powszechnej mobilności konieczność. Dzięki niej zaś możliwe jest zastosowanie koncepcji Ultrasonic Cross-Device Tracking. To z kolei daje nam marketingowcom ogromny ładunek wiedzy na temat klientów oraz ich zachowań. Jak je wykorzystamy? No cóż, zależy to od strategii firmy i taktyk, jakie obierzemy dla poszczególnych grup tergetowych lub też indywidualnych osób.

Negatywne strony Ultrasonic Cross-Device Tracking

Pamiętać jednakże powinniśmy, że podczas gdy niektóre z tych przypadków wykorzystania Ultrasonic Cross-Device Tracking przynoszą korzyści klientom. Inne niosą ryzyko naruszenia ich prywatności. Oczywiście, z punktu widzenia marketingowców wiedza na temat otoczenia potencjalnego klienta jest niezwykle cenna. Dostarcza dodatkowych elementów do kształtowania jego profilu. Nie da się ukryć jednak, że aby koncepcja zadziałała i obsłużyła nasz proces biznesowy, aplikacje ją wspierające muszą emitować i/lub nagrywać dźwięk. Co za tym idzie, może istnieć obawa, iż urządzenie przechwyci i zarejestruje nie tylko dźwięki wysokiej częstotliwości służące do obsługi rozwiązania, ale również całe spektrum dźwięków tła. Czy może stanowić to zagrożenie dla prywatności konsumenta?

Co z moja prywatnością?

Z pewnością tak, szczególnie gdy ktoś postanowi wykorzystać nagrane informacje w sposób nie do końca etyczny. Wykracza wtedy poza ‘zwykły’ obszar działań marketingowych. Czy zatem aplikacje wspierające Ultrasonic Cross-Device Tracking nie powinny przypadkiem móc odfiltrować jedynie dźwięków emitowanych w częstotliwościach na jakich pracują. Wydawałoby się, że jedyną właściwą odpowiedzią jest, tak powinny. Nie mniej jednak, wielu dostawców przyjmuje za bardzo rozsądne z biznesowego punktu widzenia założenie, że skoro już nasłuchujemy dźwięków ‘A’, czemu nie mielibyśmy przy okazji nasłuchiwać dźwięków ‘B’, ‘C’ i ‘D’ skoro możemy je również wykorzystać komercyjnie? Przykładów dla takiego podejścia nie musimy daleko szukać. Warto zagłębić się w archiwalny już artykuł opublikowany na łamach The Guardian.

Co z moja prywatnością? Ultrasonic Cross-Device Tracking
Co z moja prywatnością?

Teoretycznie dostęp do mikrofonu urządzenia mobilnego wymaga zgody użytkownika. Praktycznie, bywa bardzo różnie. Z drugiej zaś strony znakomita większość posiadaczy smartfonów, tabletów i innych urządzeń określanych, jako ‘smart’ z dużą nonszalancją traktuje pytania pojawiające o udostępnienie mikrofonu takiej, czy innej aplikacji w trakcie ich instalacji.

Ultrasonic Cross-Device Tracking a regulacje

Skoro więc koncepcja Ultrasonic Cross-Device Tracking może być postrzegana, jako naruszająca potencjalnie kilka mniej i bardziej istotnych regulacji traktujących o bezpieczeństwie danych osobowych, czy ktoś zdecydował się na jej komercyjne wykorzystanie? Otóż, tak. Pośród długiej listy firm cieszących się dobrodziejstwem posiadania technologii znajdują się między innymi KFC, Coca Cola, Unilever, Nestle, a także Levi’s, BMW, Nissan, Volkswagen, Cisco.

SilverPush

SilverPush, który już 2014 roku opracował technologię pozwalającą namonitorowanie wprowadził do komercyjnego wykorzystania bardzo sprawną aplikacjępozwalającą na wykorzystanie mikrofonów smartfonów do nasłuchiwania sygnałówosadzonych w dźwięku reklam telewizyjnych. W efekcie zebranych informacji,analizy oglądanych treści telewizyjnych mogłyby być następnie wykorzystane w przygotowaniuspotów reklamowych dla specyficznych grup targetowych.

Po więcej szczegółów na temat metod monitorowania (śledzenia?) wykorzystywanych przez technologię SilverPush, warto zerknąć na stronę FAQ SilverPush.

Nawet TOR Cię nie uchroni!

Co ciekawe, entuzjaści przeglądarki TOR, a więc rozwiązania równieżteoretycznie ‘anonimizującego’ użytkownika sieci Internet zostalipotraktowani z całą uwagą przez Ultrasonic Cross-Device Tracking. Okazało siębowiem, że technologia znakomicie sprawdza się przy identyfikacji użytkownikówTOR’a. O całej sprawie poinformowali już w Październiku 2016 roku naukowcy zUniversity College London i University of California, Santa Barbara. Wskazalioni także, że ultradźwiękowe monitorowanie można z powodzeniem wykorzystać dowstrzykiwania fałszywych sygnałów pozwalających na dostęp do prywatnychinformacji użytkowników.

Z kolei raport niemieckiego Uniwersytetu Technicznego w Brunszwiku, opublikowany w Maju 2017 roku, ujawnił 234 aplikacje działające na systemie operacyjnym Android. Wymienione aplikacje zawierały receptory ultradźwiękowe. W przypadku części z tych aplikacji, właściciele urządzeń na których zostały zainstalowane mogli nie wiedzieć, że ich telefony monitorują ich działania.

Google a Ultrasonic Cross-Device Tracking

Te i podobne zdarzenia wymusiły na Google’u zmianę podejścia do weryfikacjizasobów aplikacji dostępnych w ich sklepie, co spowodowało, że dostawcyrozwiązań zmuszeni zostali do odpowiedniej aktualizacji swoich zasad ochronyprywatności.

Google zastrzega teraz, że dostawcy oprogramowania muszą wyraźnie określić w swojej polityce prywatności, kiedy używane są sygnały ultradźwiękowe i jaki jest ich cel. Bardziej rygorystyczne zasady prawdopodobnie zadziałały odstraszająco na producentów aplikacji.

Nie jest to nic dziwnego, że stosowanie ultradźwiękowego śledzenia w reklamach od tego czasu przestało być popularne, przynajmniej publicznie.

Podsumowanie

Ultrasonic Cross-Device Tracking jest to bardzo sprytne rozwiązanie i jak zawsze może być wykorzystane do dobrych celów jak i złych. Ważne by wiedzieć które aplikacje nas tak śledzą i w jakim celu.

Artykuł uaktualniony 2 lata

Marcin Kordowski
Marcin Kordowski
17 lat doświadczenie w Digital Marketing i SEO, wykładowca PW, trener, bloger i praktyk. Projekty w ponad 30 krajach, specjalizuje się w branży finansowej, medycznej i e-commerce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *