Czy treści generowane przez AI szkodzą pozycjonowaniu w Google? Dane i fakty zamiast mitów według Ahrefs.com
AI a inteligencja
Od momentu pojawienia się generatywnej AI, takich jak ChatGPT, Gemini czy Claude, branża marketingowa co chwilę zadaje sobie to samo pytanie: czy Google karze treści generowane przez AI? W sieci krąży wiele mitów, często powtarzanych na grupach SEO i LinkedIn, że algorytmy Google obniżają widoczność takich treści. Ale co na to realne dane?
Ahrefs przeprowadziło szeroko zakrojoną analizę 600 000 stron, aby odpowiedzieć, czy Google faktycznie obniża ranking stron korzystających z AI do tworzenia treści. Wyniki mogą zaskoczyć.
Odpowiedzmy na pytanie : Czy treści generowane przez AI szkodzą pozycjonowaniu w Google?
Google oficjalnie nie jest przeciwne treściom AI
Już w 2023 roku Google opublikowało wpis na blogu, w którym jasno stwierdziło, że nie jest przeciwne treściom generowanym przez AI, o ile te treści są pomocne, wartościowe i odpowiadają intencjom użytkowników.
Nie ma bardziej klarownego sygnału niż to, że Google samo wdrożyło AI Overviews oraz tryb AI w wyszukiwarce, co w praktyce oznacza, że Google również generuje treści przy użyciu modeli językowych.
Ryan Law w swoim wpisie na LinkedIn podkreślał, że Google nie karze automatycznie treści AI, a kluczowa jest jakość i przydatność treści dla użytkownika.
Mimo to mit „AI = ban w Google” trwa
Na forach i Redditcie wciąż można spotkać komentarze, że treści AI są penalizowane. W rzeczywistości wiele takich opinii wynika z niezrozumienia wytycznych Google i braku analizy danych.
Metodologia badania Ahrefs: 600 000 stron pod lupą
Ahrefs wzięło 100 000 losowych słów kluczowych z Keywords Explorer i wyciągnęło 20 najlepszych wyników dla każdego zapytania. Dzięki temu uzyskano bazę 600 000 stron, które następnie zostały przeanalizowane pod kątem użycia AI w treści za pomocą własnego detektora AI (Page Inspect w Site Explorer).
Kluczowe dane:
- 4,6% stron to czysta treść AI.
- 13,5% to czysta treść ludzka.
- 81,9% to mieszanka treści AI i ludzkiej.
Wśród stron będących mieszanką:
- 13,8% miało minimalne użycie AI (1-10% treści).
- 40% umiarkowane użycie AI (11-40%).
- 20,3% znaczne użycie AI (41-70%).
- 7,8% dominujące użycie AI (71-99%).
Większość topowych stron korzysta z AI w procesie tworzenia treści
Tylko 13,5% analizowanych stron opierało się wyłącznie na treściach tworzonych ręcznie. To oznacza, że aż 86,5% najlepszych stron w Google korzysta z AI w mniejszym lub większym stopniu.
I to nie powinno dziwić. AI nie służy tylko do generowania surowych tekstów, ale jest wykorzystywana do:
- sprawdzania pisowni,
- poprawy stylu,
- optymalizacji nagłówków,
- researchu tematów,
- generowania pomysłów.
Nawet edytor Google Docs korzysta z AI, a więc mówienie o „czystej treści ludzkiej” w praktyce jest coraz trudniejsze.
Gdyby Google karało treści AI, dane wyglądałyby inaczej
To, że 4,6% „czystych treści AI” znajduje się w topowych wynikach, dowodzi, że Google nie penalizuje automatycznie takich treści. Co więcej, 87% marketerów (wg raportu Ahrefs „State of AI in Content Marketing”) używa AI do wspierania tworzenia treści.
AI nie wpływa na ranking. Wyniki badania
Ahrefs obliczyło korelację między procentowym udziałem treści AI na stronie a jej pozycją w Google. Wynik:
korelacja 0,011 (praktycznie zero).
Miejsce na grafikę: boxplot pokazujący brak korelacji między udziałem AI a rankingiem
Oznacza to, że ilość treści generowanej przez AI na stronie nie wpływa na jej pozycję w wyszukiwarce. Google ani nie nagradza, ani nie karze treści AI – liczy się wartość, oryginalność i użyteczność treści.
Czy treści „czysto AI” zajmują pierwsze miejsca?
Dane pokazują, że najwyżej plasujące się strony (#1) mają nieco mniej treści AI w porównaniu do niższych pozycji, co może sugerować, że najlepsze treści powstają z udziałem człowieka lub z lekkim wsparciem AI.
Jednak nawet tu korelacja jest słaba, co oznacza, że nie jest to czynnik decydujący.
Co z tego wynika dla Twojej strategii contentowej?
Z badań Ahrefs wynika jasno:
- Google nie karze treści generowanych przez AI.
- Ważniejsze od metody tworzenia treści jest to, czy tekst odpowiada na pytania użytkowników, rozwiązuje ich problemy i jest unikalny.
- AI jest narzędziem, które może wspierać proces pisania, ale warto pamiętać o roli człowieka w tworzeniu struktury, stylu oraz weryfikacji merytorycznej.
- Treści tworzone wyłącznie przez AI rzadko trafiają na szczyt wyników wyszukiwania, ale częściowe wykorzystanie AI jest powszechne i naturalne.
Jak tworzyć treści z AI, które dobrze rankują w Google?
- Traktuj AI jako narzędzie, nie gotowe rozwiązanie. Wykorzystuj je do researchu, tworzenia konspektów i generowania pomysłów, ale finalny tekst zawsze edytuj i uzupełniaj wiedzą ekspercką.
- Dbaj o jakość i unikalność treści. AI może powtarzać schematy, dlatego warto wprowadzać autorskie spostrzeżenia, case studies czy opinie.
- Optymalizuj pod kątem wyszukiwania konwersacyjnego i AI. Twórz treści w języku naturalnym, odpowiadaj na pytania użytkowników i stosuj czytelną strukturę.
- Monitoruj efekty. Analizuj, które treści generowane lub wspierane przez AI przynoszą ruch, a które wymagają poprawek.
- Buduj autorytet marki. Google coraz bardziej ceni sygnały EEAT (Experience, Expertise, Authoritativeness, Trustworthiness), które wymagają obecności autora i dowodów doświadczenia.
Podsumowanie
Treści generowane przez AI nie szkodzą rankingom w Google, o ile spełniają podstawowy warunek – są pomocne, unikalne i wartościowe dla użytkownika.
Jeśli możesz stworzyć tekst w pełni generowany przez AI, który spełnia te kryteria, Google go nie ukarze. Jednak w praktyce najlepsze rezultaty osiąga się, gdy AI jest wsparciem, a nie pełnym zastępstwem człowieka w procesie tworzenia treści.
Twórz wartościowe treści, korzystaj z AI jako narzędzia, zachowaj kontrolę nad merytoryką i dbaj o to, aby Twoje teksty realnie odpowiadały na intencje wyszukujących.
Żródła
Google Search Central Blog – „Google Search’s guidance about AI-generated content”
Przewodnik Google z 2023 roku omawia podejście do treści AI, podkreślając, że kluczowa jest jakość, a nie sposób tworzenia. Zgodność z E-E-A-T i unikanie spamu to priorytety.
developers.google.comdevelopers.google.com Search Engine Journal – „AI Content & Google: What You Need To Know In 2025”
Artykuł z 2025 roku analizuje wpływ AI na SEO, obalając mity o karach za treści AI. Podkreśla znaczenie optymalizacji pod intencje użytkownika i aktualnych danych.
searchenginejournal.com
Ahrefs: Praktyczne porady dotyczące tworzenia treści. SEO, badania słów kluczowych, optymalizacja. ahrefs.com
Artykuł uaktualniony 4 miesiące
🧑💼Marcin Kordowski – Ekspert SEO, strateg digital marketingu
Marcin Kordowski to doświadczony ekspert w dziedzinie SEO, SEM, SXO i strategii digital marketingu z ponad 20-letnim stażem w branży. Specjalizuje się w kompleksowym podejściu do widoczności marek w Internecie, łącząc techniczną optymalizację stron z analizą danych, user experience oraz automatyzacją działań marketingowych.
Jest założycielem i CEO Kordowski Digital – firmy doradczej, która wspiera firmy w skalowaniu biznesu online poprzez efektywne działania SEO, integrację CRM, content marketing oraz optymalizację konwersji.
Wcześniej na stanowiskach Global Head of Search w 4Finance(17 rynków), Head of SEO w Docplanner, znanylekarz.pl(9 rynków),
Head of SEO w Havas Media Group Polska,
Technology and SEO Director w K2 Search, Grupa K2 Internet,
Visiting Lecturer w Warsaw University of Technology Business School i
Visiting Lecturer w Faculty of Management, Warsaw University of Technology
Jako autor książki „Twoja firma widoczna w internecie” (wyd. Poltext), Marcin dzieli się swoją wiedzą z szerokim gronem przedsiębiorców i marketerów, podkreślając znaczenie synergii między technologią, treścią a doświadczeniem użytkownika.
Regularnie publikuje eksperckie artykuły na blogu marcinkordowski.com oraz występuje na konferencjach branżowych, gdzie przekłada złożone koncepcje SEO na praktyczne rozwiązania biznesowe.
🎯 Obszary specjalizacji:
Strategiczne SEO
SEM & Google Ads
CRM i Marketing Automation
Content Marketing
Optymalizacja konwersji
Doradztwo dla e-commerce i B2B
6 Comments
Czy długość wpisu ma faktycznie znaczenie w kontekście SEO i zaangażowania czytelników?
Świetne pytanie – długość wpisu ma znaczenie, ale nie jest najważniejsza. Dłuższe treści (800–2000 słów) lepiej pokrywają temat i mogą zwiększyć widoczność w Google, ale tylko wtedy, gdy są dobrze napisane i angażujące. Jeśli tekst jest sztucznie wydłużany, czytelnicy szybko zrezygnują, co pogorszy wskaźniki jak czas na stronie czy współczynnik odrzuceń. Lepiej pisać tak, by wyczerpać temat w sposób wartościowy dla odbiorcy, niż sztywno trzymać się liczby słów
Czy warto umieszczać CTA w każdym wpisie blogowym? Jeśli tak, to gdzie najlepiej?
Zdecydowanie tak! CTA (wezwanie do działania) pomaga przekształcać czytelników w subskrybentów lub klientów. Najlepiej umieścić CTA na końcu artykułu, ale możesz też umieścić delikatne CTA w środku (np. zaproszenie do pobrania checklisty lub zapisu na newsletter). Dobrze działają także CTA w formie linków do powiązanych artykułów, co zwiększa czas spędzany na stronie.
Jak najlepiej dobrać słowa kluczowe pod wpis blogowy, aby nie wyglądało to sztucznie?
Dobrym sposobem jest wyszukanie fraz w Senuto, Ahrefs czy Google Keyword Planner, a następnie naturalne wplatanie ich w tekst – w nagłówki, lead oraz w treść ale bez przesady. Warto stosować też frazy z długiego ogona, które odpowiadają pytaniom czytelników. Najważniejsze, aby tekst był przyjazny człowiekowi, a nie robotom – dzięki temu zarówno SEO, jak i odbiorcy będą zadowoleni.